sobota, 6 sierpnia 2011

Dermokosmetyki a mężczyźni

Dwa lata temu pierwszy raz usłyszałem słowo dermokosmetyki. Najkrótszą definicją tego pojęcia może być stwierdzenie, że jest to połączenie leku i kosmetyku. Produkty te muszą spełnić wymogi, jakim poddawane są produkty lecznicze i przejść odpowiednie badania zanim trafią do obrotu. Poza tym dystrybucją takich produktów mogą zajmować się tylko i wyłącznie apteki. Dermokosmetyków na pewno nie kupimy w zwykłej drogerii czy supermarkecie.

Gdy pierwszy raz stanąłem w aptece przed ścianą z dermokosmetykami zobaczyłem szereg półek zastawionych produktami wielu producentów, które były poustawiane z zależności od swojego przeznaczenia. Właśnie to jest dobre, że w zależności od rodzaju skóry czy rodzaju cery należy używać zupełnie innych produktów.

Jako mężczyzna wzrokiem poszukiwałem produktów przeznaczonych dla mężczyzn. Cóż, muszę przyznać, że wybór nie był duży, ale z drugiej strony muszę przyznać, że nasze potrzeby są zdecydowanie mniejsze niż potrzeby kobiet.

Na początku zainteresowałem się balsamem po goleniu. Produkt, który na pewno mi się przyda i którego mogę używać często. Do tej pory, jak zresztą większość moich kolegów i znajomych, korzystałem z płynów po goleniu lub balsamu znanego producenta kosmetyków (którego nazwy nie mogę wymienić). Cóż – musiałem się na coś zdecydować, a jako że była to moja pierwsza przygoda z dermokosmetykami, zacząłem od niższej półki cenowej. Aby dużo nie ryzykować. Był to łagodzący balsam po goleniu Dermedic Menqulsiv. Płacąc za zakupy też pozytywnie się zaskoczyłem, gdy okazało się, że cena balsamu nie różni się od tego, którego używałem do tej pory. Już po pierwszym użyciu zauważyłem różnicę. Przyjemne, kojące uczucie towarzyszyło mi przez długi czas. Nie było żadnego pieczenia, drapania, widać, że coś się zmieniło, na lepsze.

Przy kolejnej wizycie w aptece zdecydowałem się na wydanie większej kwoty na balsam. Sięgnąłem po Avene Homme Balsam po goleniu do skóry suchej. Dziś mogę powiedzieć jedno – warto było. Używam do dziś tego produktu z bardzo prostego powodu – nie znalazłem do tej pory lepszego.

Później rozszerzyłem asortyment dermokosmetyków, jakich zacząłem używać. W łazience, na półkach zaczęły pojawiać się kremy do twarzy, kremy na przemęczone oczy (polecam pracoholikom), preparaty po goleniu i do golenia a także produkty do codziennej pielęgnacji.

Faceci też mają przecież swoje potrzeby. Dzisiejsze społeczeństwo wymaga od nas dobrego wyglądu, zadbanej twarzy, dobrej prezencji. Oczywiście sami dla siebie też powinniśmy bardziej dbać o wygląd. To przecież pozytywniej wpływa na nasze samopoczucie i przede wszystkim na nasze zdrowie.

Przestałem już sięgać po zwykłe kosmetyki. Nie wystarczają mi. Wolę zaufać firmom, które muszą swoje produkty poddać rygorystycznym przepisom, zanim trafią do obrotu. Dziś gama dermokosmetyków dla mężczyzn stale się rozwija i powiększa. Do tej pory jako grupa docelowa byliśmy trochę pomijani. Teraz chyba wielu producentów zaczęło dostrzegać w nas dobrych klientów i produkować coraz więcej produktów przeznaczonych typowo dla mężczyzn.

Polecam każdemu rozpoczęcie lub kontynuowanie przygody z dermokosmetykami. Naprawdę warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz